Termin papabili budzi emocje zawsze wtedy, gdy Kościół katolicki staje przed wyborem nowego papieża. To nieoficjalne określenie kandydatów, którym przypisuje się największe szanse na wybór podczas konklawe. Choć formalnie każdy kardynał elektor może zostać papieżem, to właśnie o papabili mówi się najczęściej w mediach i analizach watykanistów. Kim są ci „prawie pewni papieże” i jak ich typowanie wpłynęło na historię Kościoła?
Spis treści:
Etymologia i znaczenie słowa „papabile”
Słowo papabile pochodzi z języka włoskiego i dosłownie oznacza „zdolny do zostania papieżem”. Choć brzmi oficjalnie, w rzeczywistości jest to termin potoczny, ukuty przez obserwatorów życia Kościoła. Jego źródłosłów wywodzi się z nieistniejącego już czasownika papare – czyli „uczynić kogoś papieżem” – oraz łacińskiego przyrostka -bile, oznaczającego „możliwy do”. Co ciekawe, mimo że termin ten nie pojawia się w żadnych dokumentach kościelnych, zyskał ogromną popularność i dziś jest nieodłącznym elementem watykańskiej nomenklatury medialnej, zwłaszcza w czasie każdego konklawe.
Kto może być uznany za papabile?
Teoretycznie każdy kardynał poniżej 80. roku życia ma prawo uczestniczyć w konklawe i każdy z nich może zostać wybrany na papieża. W praktyce jednak już na długo przed rozpoczęciem głosowań zaczynają się pojawiać nazwiska tych, których określa się mianem papabili – potencjalnych faworytów, kandydatów z największym doświadczeniem, charyzmą i wpływami. Ich sylwetki analizują watykaniści, komentatorzy i media z całego świata, doszukując się w ich działaniach sygnałów, które mogłyby świadczyć o papieskich ambicjach… lub przynajmniej o gotowości przyjęcia wyboru.
Nie istnieje oficjalna lista papabili – to pojęcie bardziej medialne niż formalne. Często status „papabile” buduje się latami: przez pełnione funkcje w Kurii Rzymskiej, kontakty międzynarodowe, otwartość na reformy lub, przeciwnie, przywiązanie do tradycji. Zdarza się też, że nazwiska papabili są celowo „rozgrywane” w kuluarach – by sprawdzić reakcje opinii publicznej lub osłabić szanse konkurencji. Ale jak pokazuje historia, ten rozgłos może działać na niekorzyść – bo jak mawiają starzy watykaniści: kto wchodzi na konklawe jako papabile, wychodzi z niego jako kardynał.
Potencjalni następcy papieża Franciszka – sylwetki najczęściej wymienianych kandydatów
Pietro Parolin (Włochy)
Uważany za jednego z głównych faworytów do objęcia papieskiego tronu. Jako sekretarz stanu Watykanu odgrywał kluczową rolę u boku Franciszka, będąc drugą najważniejszą osobą w Kościele. Doświadczenie zdobywał także za pontyfikatu Benedykta XVI, pełniąc funkcję podsekretarza ds. relacji międzynarodowych. Ceniony za umiejętność budowania mostów i dyplomatyczne wyczucie, uchodzi za kandydata kompromisowego. Urodzony we Włoszech, ma obecnie 70 lat.
Péter Erdő (Węgry)
Kardynał z dużym doświadczeniem, już podczas konklawe w 2013 roku był brany pod uwagę jako potencjalny papież. Został biskupem w młodym wieku – zaledwie 40 lat – a kardynałem uczyniono go, gdy miał 51 lat. Jego nominacja miała miejsce jeszcze za życia Jana Pawła II. Erdő, dziś 72-letni, postrzegany jest jako przedstawiciel Europy Środkowej o głębokich korzeniach teologicznych i administracyjnych.
Matteo Maria Zuppi (Włochy)
69-letni kardynał z Włoch, znany ze swojego zaangażowania społecznego, bliskości z ubogimi i skromnego stylu życia. Często nazywany „księdzem ulicy”, nawiązuje do stylu duszpasterstwa obecnego papieża. Jego rola wzrosła jeszcze bardziej, gdy został wysłannikiem papieskim ds. pokoju w kontekście wojny na Ukrainie. Jego działania dyplomatyczne i troska o peryferie czynią go jednym z bardziej rozpoznawalnych kandydatów.
Historia papabili i ich wybory
Historia Kościoła zna wielu papabili, którzy – zgodnie z przewidywaniami – rzeczywiście zostali papieżami. Tak było chociażby z Eugenio Pacellim, późniejszym Piusem XII, którego wybór w 1939 roku nie zaskoczył niemal nikogo – był watykańskim sekretarzem stanu i cieszył się ogromnym szacunkiem. Podobnie Giovanni Montini (Paweł VI), Joseph Ratzinger (Benedykt XVI) czy Jorge Mario Bergoglio (Franciszek) – ich nazwiska pojawiały się na listach faworytów jeszcze przed konklawe. W tych przypadkach medialne spekulacje zbiegły się z decyzjami kolegium kardynalskiego, co tylko wzmocniło mit „proroczej mocy” etykiety papabile.
Ale historia zna też liczne przypadki, gdy papieżem zostawał kandydat zupełnie niespodziewany. Przykład? Angelo Giuseppe Roncalli, który jako papież Jan XXIII zasłynął zwołaniem Soboru Watykańskiego II, a przed konklawe był postrzegany raczej jako kandydat „przejściowy”. Podobnie Albino Luciani (Jan Paweł I) i Karol Wojtyła (Jan Paweł II) – obaj wybrani wbrew przewidywaniom, obaj zostali papieżami-symbolami. To pokazuje, że choć status papabile może przyciągać uwagę, ostateczna decyzja konklawe bywa nieprzewidywalna – czasem nawet dla samych kardynałów.
Papabili, którzy nie zostali papieżami
Niektórzy kandydaci na papieża zdawali się tak oczywistym wyborem, że niemal pisano o nich w czasie przyszłym. A jednak konklawe potrafi zaskoczyć. Bartolomeo Pacca, jeden z najważniejszych kardynałów XIX wieku, uchodził za murowanego faworyta podczas dwóch konklawe – w 1823 i 1829 roku. Miał wszystko: doświadczenie, poparcie części elektorów, nawet odpowiedni temperament. Ale wystarczyło jedno polityczne „veto” ze strony Francji, by jego droga do papiestwa została zablokowana. Jego przypadek do dziś przypomina, jak bardzo wybór papieża może być grą nie tylko ducha, ale i geopolityki.
Innym przykładem jest Emmanuele De Gregorio, również z XIX wieku – znany, szanowany, wymieniany jako papabile przy każdej okazji… i za każdym razem odrzucany już na początku konklawe. Był zbyt wpływowy? Zbyt przewidywalny? A może po prostu zbyt oczywisty? Historie takich kardynałów pokazują, że etykieta papabile bywa mieczem obosiecznym – przyciąga uwagę, ale też może uruchamiać mechanizmy oporu wśród elektorów, którzy nie chcą, by wybór nowego papieża był postrzegany jako wynik presji z zewnątrz.
Znaczenie terminu „papabile” poza Kościołem
Choć papabile to termin ściśle związany z Kościołem katolickim, jego życie nie kończy się za murami Watykanu. Współcześnie słowo to zrobiło karierę także w polityce, biznesie, a nawet w świecie sportu – jako synonim „faworyta” do objęcia ważnego stanowiska. Gdy włoskie media mówią o papabili na premiera czy prezydenta, nie chodzi im oczywiście o wybór duchownego, lecz o tych, którzy mają największe szanse na zwycięstwo – przemyślanych, rozważanych, z poparciem „kolegium elektorów” danego środowiska.
To pokazuje, jak bardzo pojęcie papabile zakorzeniło się w języku codziennym jako wyraz pewnego statusu: osoby poważnie rozważanej, ale jeszcze nie wybranej. Często używane jest też z lekkim przymrużeniem oka – szczególnie, gdy „konklawe” odbywa się w środowiskach, które z Kościołem nie mają nic wspólnego. Termin ten stał się więc czymś więcej niż tylko etykietą wyborczą kardynałów – stał się metaforą ludzkich przewidywań, spekulacji i… zawodnej pewności.
Podsumowanie:
- Papabile to nieoficjalne określenie kardynałów, którym przypisuje się największe szanse na wybór na papieża
- Termin pochodzi z języka włoskiego i dosłownie oznacza „zdolny do zostania papieżem”
- Choć każdy kardynał-elektor może zostać papieżem, tylko niektórzy są traktowani jako realni faworyci
- Historia zna wielu papabili, którzy zostali papieżami, jak Pius XII, Paweł VI, Benedykt XVI czy Franciszek
- Zdarzały się też przypadki, gdy faworyci nie zostali wybrani, mimo szerokiego poparcia i oczekiwań
- Wybory papieża potrafią zaskakiwać – nie zawsze zwycięża kandydat wskazywany przez media
- Termin papabile bywa używany także poza Kościołem – jako określenie liderów typowanych do objęcia ważnych funkcji
- Status papabile może być zarówno atutem, jak i obciążeniem w oczach elektorów
- Ostateczny wybór papieża zależy od wielu czynników – duchowych, politycznych i ludzkich – a nie tylko medialnych prognoz
FAQ – najczęściej zadawane pytania
-
Czy istnieje oficjalna lista papabili?
Nie, termin papabile jest nieoficjalny i nie ma formalnej listy kandydatów. To określenie używane głównie przez media i watykanistów.
-
Czy każdy kardynał może zostać papieżem?
Tak, każdy kardynał-elektor poniżej 80. roku życia ma prawo być wybranym na papieża – nawet jeśli nie jest uważany za papabile.
-
Czy papabili zawsze zostają papieżami?
Nie. Historia zna wielu faworytów, którzy ostatecznie nie zostali wybrani. Czasem wybór konklawe zaskakuje i pada na mniej spodziewanego kandydata.